Mały Traktor

Bazą dla wywrotki 3 - stronnej będzie przyczepa od jugosławiańskiego traktorka TV 521. Zdjęcia:













oraz aluminiowa "paka" od Poloneza Tracka o wymiarach 2,6 x 1,6 m.:

http://olx.pl/oferta/skrzynia-ladunkowa ... 49LPw.html

Bazowe elementy już mam u siebie. W przyszłym tygodniu, przynajmniej mam taką nadzieję, zacznę robotę. Dziękuję Kol. Marekspectra i innym za wszelkie wskazówki przy budowie wywrotki Marka. Na razie to wiem na pewno, że przyczepa bazowa ma za krótki dyszel i coś z tym muszę zrobić. Przyczepa ma sprawny mechanizm podnoszenia i o dziwo działające hamulce hydrauliczne oraz mechaniczny ręczny. Rama główna jest w zadziwiająco dobrym stanie i zamierzam ją bez zmian wykorzystać zachowując rozstaw przegubów kulistych wywrotu. Gdyby któryś z Kolegów miał sugestię jak przedłużyć dyszel, byłbym wdzięczny za uwagi.

Pozdrawiam Szam

P.s. Dodam, że z malowaniem żadnych mecyji nie będzie. Oddam do piaskowania i cynkowania ogniowego. Na to może kubota kolor albo i bez, bo burty aluminiowe.

Z tym dyszlem mam nie lada kłopot, jest co najmniej o 80-100 cm za krótki. Mało tego, chciałbym żeby pasował tak do Kuboty (dolny zaczep), jak i Zetora 25A (górny zaczep). Myślę o przedłużce obracanej o 180 stopni, Tak żeby pasowało do jednego i drugiego. Widział może ktoś takie rozwiązanie, albo ma pomysł jak to zrobić?

Pozdrawiam Szam

Może wykonać zaczep łamany o kąt widziałem to przy pojazdach pożarniczych . Do ramy dyszel jest mocowany na przegubie z ząbkami i skręcany śrubami . Postaram wykonać Ci zdjęcie ,o którym piszę . W ten sposób wydłużysz dyszel i będziesz miał regulację wysokości.

Dzięki Krzysiek . Czekam na foto.

Pozdrawiam Szam

Oto fotki

drugi

Pochylenie odbywa się na przegubie z wyfrezowanymi zębami i skręcone śrubą. Do wykonania można użyć sprzęgła kłowego .
Lewa i prawa pospawane do ram i skręcane śrubami .

Dzięki Krzysiek. Trochę to za trudne i za drogie na samoróbkę. Jednak stanowi inspirację. Pewnie zrobię nakładkę na obecny dyszel o stałym kącie nachylenia z możliwością mocowania na górze lub od spodu dyszla. Taka mocno wyciągnięta litera "Z" zakończona obrotowym uchem holowniczym

Odrębną sprawą są hydrauliczne hamulce w mojej przyczepie. O dziwo są sprawne, w oryginale w traktorku TV 521 dźwignia pedału hamulca połączona była ze "specjalnym" rozdzielaczem hydrauliki traktora. Ruch powrotny tłoka siłownika hamulca zapewniały sprężyny. Widać to na zdjęciach. Chyba nie będę z tym cudował i podłączę do odrębnego gniazda i rozdzielacza hydrauliki zewnętrznej. Sterowany będzie ręcznie, czyli: noga na pedał hamulca, a ręka na rozdzielacz od hamulca przyczepy

P.s. Teraz dopiero zobaczyłem zdjęcie sprzęgła kłowego, to jest rewelacyjne i wcale nie musi być drogie . Dzięki Krzysiek.

Szam pisze: Odrębną sprawą są hydrauliczne hamulce w mojej przyczepie. O dziwo są sprawne, w oryginale w traktorku TV 521 dźwignia pedału hamulca połączona była ze "specjalnym" rozdzielaczem hydrauliki traktora. Ruch powrotny tłoka siłownika hamulca zapewniały sprężyny. Widać to na zdjęciach. Chyba nie będę z tym cudował i podłączę do odrębnego gniazda i rozdzielacza hydrauliki zewnętrznej. Sterowany będzie ręcznie, czyli: noga na pedał hamulca, a ręka na rozdzielacz od hamulca przyczepy :D

Nie idź tą drogą! ;)
Zastanów się - nie mieszaj systemów walutowych! Hydraulika siłowa a hamulce hydrauliczne, to zupełnie inne ciśnienia i przepływy - bałbym się podłączyć tak jak planujesz. Jakie ryzyka?
1. Permanentne problemy ze szczelnością układu hamulcowego.
2. Możliwość uszkodzenia bądź znacznie przyspieszonego zużycia elementów układu.
3. Problemy ze sterowaniem układem - człowiek jest najbardziej zawodnym elementem działającym jako regulator bądź włącznik/wyłącznik. Dodając do tego charakterystykę działania rozdzielacza hydrauliki siłowej, to już wogle... Albo zahamujesz za słabo albo pociągniesz załadowaną przyczepę z zablokowanymi hamulcami.
Nie, nie i jeszcze raz nie! :)
Za to - skoro już są te hydrauliczne hamulce - to może zrobić prosty najazdowy hamulec sterowany pompą hamulcową zainstalowaną w dyszlu przyczepy? Proste*, samoregulujące się, no po prostu ideał! ;)
*Ach! Sprawę komplikuje chęć zrobienia obrotowego regulowanego dyszla. Ale nie aż tak bardzo. :)

Szam pisze: P.s. Teraz dopiero zobaczyłem zdjęcie sprzęgła kłowego, to jest rewelacyjne i wcale nie musi być drogie :D . Dzięki Krzysiek.

A tą drogą też bym sam sobie pozmierzał... ;)
Tak czy siak - powodzenia! :)

Ta przyczepa fabrycznie była przystosowana do takiego właśnie rozwiązania. Jak dobrze przyjrzysz się zdjęciom to zauważysz 2 przewody hydrauliczne. Jeden był podłączany do gniazda hydrauliki zewn. i odpowiadał za kiprowanie, a drugi również do gniazda hydr. zewn. hamulca. To nie był hamulec najazdowy. Nie widzę ryzyka, w wielu przyczepach to było standardowe rozwiązanie. Działa tak samo jak hamulce pneumatyczne.

Elou!

Szam pisze:Ta przyczepa fabrycznie była przystosowana do takiego właśnie rozwiązania.

Nie widziałem tego rozwiązania i jedynie bazuję na twym wcześniejszym opisie. A z niego nic takiego nie wynikało... :)

Szam pisze:Jak dobrze przyjrzysz się zdjęciom to zauważysz 2 przewody hydrauliczne. Jeden był podłączany do gniazda hydrauliki zewn. i odpowiadał za kiprowanie,

No, to jest oczywiste. :)

Szam pisze:a drugi również do gniazda hydr. zewn. hamulca. To nie był hamulec najazdowy.

Ależ ja nie mówię, że był tam najazdowy! Ja sugeruję, by przeróbka poszła w tym kierunku! :) No i zważ, że znów napisałeś "gniazda hydr. zewn. hamulca." - Rozumiem to tak, że hamulce przyczepy są sterowane z układu hamulcowego traktorka. Więc znów podkreślę, że układ hydrauliczny hamulców ciągnika działa z zupełnie innymi przepływami i ciśnieniami niźli układ hydrauliki zewnętrznej czyli siłowej.

Szam pisze: Nie widzę ryzyka, w wielu przyczepach to było standardowe rozwiązanie. Działa tak samo jak hamulce pneumatyczne.

Nie potrafię sobie wyobrazić standardowego układu pneumatycznego przyczepy w wykonaniu z cieczą miast gazem.
To znaczy - układ widzę, tylko nie widzę elementu jego regulacyjności. W układach pneumatycznych za regulacyjność (dozowalność hamulców) odpowiada sprężystość gazu wynikająca z jego ściśliwości.
Jeżeli zamiast ściśliwego powietrza (gazu), wlejemy w jego przewody nieściśliwą ciecz (olej hydrauliczny), to układ staje się zero-jedynkowy.
Sądzę więc, że niesłuszne jest Twe zrównanie oryginalnego rozwiązania fabrycznego ze standardowym układem hamulców pneumatycznych.
Ale... Mogę się mylić, bo uczyłem się o tym już jakiś czas temu a z wiekiem przekonuję się coraz częściej, iż pamięć ludzka zawodna jest... :)
Z chęcią obejrzałbym gdzieś na żywo ten sprzęg hamulców oryginalnej przyczepki z ciągniczkiem - choćby dlatego, że kiedyś chciałem coś podobnego zmajstrować do roweru z odczepialnym wózkiem inwalidzkim. :)

Zbyszek mylisz pojęcia hamulców hydraulicznych z pompą suwakową { na płyn hamulcowy dot 4 } a hamulców hydraulicznych olejowych sterowanych z hydrauliki ciągnika . W Francji ciągniki nie posiadają pneumatyki do hamowania przyczep tylko hydraulikę .
W pneumatyce zawór działa jak regulator ciśnienia od 0 do ciśnienia panującego w danym układzie 6-12 bar ,a nie na ściśliwości .Siłowniki potrzebują większych powierzchni tłoczysk .
W układach hydraulicznych olejowych dzieje się podobnie ,że zawór steruje od 0 - do nastawionego ciśnienia na zaworze bezpieczeństwa- przelewowy {np 50bar} i takim ciśnieniem operuje noga na hamulcu. Siłowniki są mniejsze ;wymaga to szybko złączy sucho-odcinających .
Problem występuje w momencie wypięcia się przyczepy z zaczepu :
-pneumatyka zatrzyma przyczepę
-hydraulika nie ,lecz są tu rozwiązania mechaniczne na linę hamulec postojowy . .