Post
autor: RobFra » 13 wrz 2014, 22:10
Oscar czy my się nie znamy z iwebu?
Na wyjście z takiej sytuacji (zakopania) mam patent. Nazwijmy go patent Franka.
Na feldze tylnej masz 3 uchwyty z nagwintowanymi otworami do montażu dociążenia lub kół bliźniaków.
Kupujesz na złomie najtańszą felgę od osobówki (nawet małą) i dospawujesz do niej 3 łapy z otworami pokrywające się z łapami na feldze traktorka. Dokręcasz tę felgę od osobówki bez opony do koła traktorka. Do tej gołej felgi mocujesz linkę, uruchamiasz traktorek, wrzucasz bieg, włączasz blokadę tylnego mostu i masz wyciągarkę.
Są tylko małe ale...
Musisz nawinąć kilka razy linkę na tę felgę co by się trzymała również siłą tarcia.
Linka musi być stalowa i solidna bo jak pęknie to tnie jak bicz.
Istnieje niebezpieczeństwo, że opory wyciągania będą tak duże, że piardnie coś w traktorku. Zęby na kołach, czy wałki.
No i do czego doczepić drugi koniec linki w szczerym polu. Wbity pod kątem palik czy łom może być za słaby.
Przed takim "wyciąganiem się" warto odczepić glebogryzarkę czy inną maszyną dla zmniejszenia oporów, podłożyć deski pod koła.
Była Suzue M1600. Jest Mitsubishi D1450.
Robert