Niwelator - kratownica RobsonWawa

[RobsonWawa]

Dopiero co pisałem , że w ostatnio nie robiłem żadnych nowych projektów
a tu dziś w czasie opróżniania wałów trawnikowych z wody zaskoczyłem ,
że jednak mam na placu narzędzie które powstało w jedno popołudnie
bo było na nie zapotrzebowanie
Kratownica zbudowana jest troszkę inaczej od powszechnie znanych projektów.
Powstała z konieczności rozprowadzenia po drodze dojazdowej 120 ton destruktu
czyli frezu asfaltowego.
Sąsiedzi ( Ci od wojaczki ) oczy przecierali widząc jak podjeżdżają kolejno
cztery wanny z destruktem , a ja rzuciłem
się na nie z moim maluszkiem i podpiętą szuflą krokodylem, potem równanie kratownicą ,
następnie mój wał piaskowy a na końcu ślad po przy śladzie dociśnięcie E klasą.
Wymiary kraty to 1200x 1000 , materiały płaskownik 120 x 10 , 100 x 8, kątownik lany 80 x 10
i zębatka do napędu bram przesuwnych.
Robi robotę to mało powiedziane, pięknie ułożyła destrukt . Układałem nią również tłuczeń 4-32 przed domem
wyszło super, bo mogłem ułożyć go warstwami drobny, gruby

[yanmarf17d]

Czy w jedno popołudnie można zrobić taka maszynę?
Mnie by to zajęło z dwa tygodnie: rysunki,, projekty i koncepcje, które zmieniają się co 15 minut, potem realizacja, oczywiście z przerwami na przemyślenia ,czy toto zadziała
No, ale tak powstają nasze projekty

[wojtis1990]

Bardzo ładnie wyszło. Podobnie trochę jak u mnie, ten przedni lemiesz. On robi dobrą robotę bo jest pod kątem. Wcześniej do łamańca miałem płaskownik na sztorc to nie skrobało to tak ładnie jak taki 'lemiesz'. Spokojnie można takie coś zrobić w jeden dzień i to z malowaniem.

[RobsonWawa]

Tu Cię rozczaruję to co wygląda na lemiesz pod kątem nie do końca jest lemieszem o takiej funkcji jak myślisz. Równiarka
była robiona z myślą o rozgarnianiu i układaniu materiałów sypkich. Destrukt jest o tyle specyficzny że głównie chodziło mi o to aby go przerzucić przez urządzenie co miało powodować jego zagęszczenie i równomierne ułożenie. Wszystkie elementy równiarki są ustawione w jednej płaszczyźnie . O tym ile towaru podbiorę decyduję pochylając maszynę do przodu. Ja robę to
siłownikiem , ale można kąt nachylenia regulować zastosowaną rzymką. Do uzyskania zadawalającego efektu potrzebowałem średnio trzech przejazdów. Na fotce zaznaczyłem płaskownik który jest pod kątownikiem i drugi na końcu , to bardziej ślizgi jak lemiesze.
Jeśli chodzi o samo wykonanie to pomysł zapożyczony został od Avanta . Wymiary i cała reszta na bieżąco przetwarzane w głowie , sama robota zajęła prawie tyle samo czasu co mycie pistoletu po malowaniu
Na fotkach efekt pracy- ulica jest tą drogą która była wcześniej przedmiotem
wojenki z sąsiadami . Ci co ze mną wojowali mają teraz głupie miny bo kupiłem dom (ostatni w rzędzie)przy tej ulicy i od roku już tu mieszkam.

[wojtis1990]

Może nie do końca to dobrze widać, ale chodzi mi o konstrukcję przodu niwelatora, mam bardzo podobną do Twojej i uważam że to jest bardzo dobre rozwiązanie zarówno do równania/skrobania ziemi, piachu jak i klińca czy tłucznia. W poprzednim niwelatorze miałem płaskownik na sztorc, tak jak w wielu oferowanych w sprzedaży, tu postanowiłem pochylić płaskownik na kątowniku i uważam że właśnie to rozwiązanie jest lepsze. Taki lemiesz dobrze skrobie i podbiera luźny materiał, a dopiero dalej kratki go przesypują. Też czasem używam siłownika zamiast rzymki żeby go pochylać. Najlepiej to z grubsza turem rozgarnąć, potem pojeździć z kratownicą i jest prawie jak po grabkach.