Po krótkim użytkowaniu powychodziło parę defektów, przedni most do roboty-ale to był pewniak, cieknie olej z łączenia kadłuba z silnikiem-tutaj muszę zweryfikować gdzie dokładnie. Okazało się że na gałkach kierowniczych mam spore luzy, nowy komplet drążków kierowniczych to koszt 250 euro w greckim sklepie wiec spora przesada....
Udało się dopasować gałki z C 328-nie leżą one idealnie na stożku ale temat jak najbardziej do dopasowania.
Oprócz gałek był również luz na przekładni z serwem, ale japońce przewidzieli i jest śruba do regulacji luzu. Niestety nie mam zdjęć z operacji kasowania luzu ale ja sobie utrudniłem i serwo zdemontowałem-w sumie nie potrzebnie jak się później okazało. Śruba kasowania luzu jest w osi wieloklinu gdzie jest mocowania dźwignia drążków kierowniczych lecz od góry-dostęp bardzo trudny. Należy odkręcić całkowicie górną śrubę-kapturek na klucz 14, pod kapturkiem mamy szpilkę nagwintowaną z naciętym miejscem na płaski śrubokręt, luzujemy nakrętkę kontrującą-rozmiar 17 lub 19, i przekręcamy śrubokrętem w jedną lub drugą stronę-pamiętajcie aby sprawdzić działanie serwa w całym zakresie jego pracy bo przekładnia na pewno nie jest równo wytarta. Kontrujemy nakrętką, zakładamy kapturek zabezpieczający i mamy luzy skasowane
Początkiem tamtego tygodnia dojechały lampy robocze na tył wesem, i nieco wcześniej udało się już zamontować koguta i zrobić pranie tapicerki:) Ale zdjęcia dopiero muszę zrobić bo różnica kolosalna...
No i najgorsze co wyszło przy pracy w polu,podczas orki zaczął lać jeden z wtrysków. więc czeka mnie trochę rozkręcania i regeneracja lub zakup nowych wtrysków (oryginał na ebay w Niemczech 120$ a chińczyk ok 45$).
A tu elementy które należalo wykonać do przerobienia koncówek drążków kierowniczych;
Oczywiście te elementy zostały przyspawane do starych drążków, zdjecia będą przy relacji z wyciągania wtrysków.
A tak wygląda praca na padniętym wtrysku....
https://www.youtube.com/watch?v=YeBt1Us ... qZm9qY8OFU