Mały Traktor

Szanowni forumowicze proszę o pomoc!
Traktorek przestał odpalać - cykanie tylko przy rozruszniku. Tydzień temu odpalałem po zimie od strzała po zagrzaniu świec. Pracowałem kilka godzin z przerwami i z odpalaniem nie było problemu. Po robocie umyłem traktor i zaparkowałem. Wczoraj chciałem wziąć się za robotę i zonk. Podgrzewam świece - bardzo słabo to szło. Przekręcam kluczyk i jeden obrót i dalej nie chce. Słychać cykanie przy rozruszniku, ale zakręcić nie chce. Podejrzenie padło na akumulator, więc wyjąłem stary i podłączyłem od samochodu i to samo - nie chce ruszyć. Zapalają się kontrolki, a po przekręceniu gasną i nawet rozrusznik nie chce ruszyć. Wyjąłem rozrusznik rozebrałem - szczotki w miarę dobre. Złożyłem z powrotem odpalam rozrusznik "na krótko" elektromagnes działa i się kręci. Wkładam do traktorka i ta sama sytuacja, cyk i gaśnie wszystko? O co chodzi?
Proszę o podpowiedzi - czy może rozrusznik działać bez obciążenia, a pod obciążeniem już nie? Próbowałem też ominąć stacyjkę i "na krótko" w zamontowanym traktorze też próbowałem. A może coś z silnikiem się stało i blokuje?
Macie jakieś pomysły?
Za wszystkie podpowiedzi będę wdzięczny.

"Podstawa elektryki to dobre styki", klemy czyste?, połączenie grube na rozruszniku? ,przewód masowy ?.Jak znikają kontrolki to masz "słaby styk" albo rozładowany akumulator.

W sumie prąd z drugiego akumulatora brałem z kabi rozruchowych, bo zaciski na aku mam trochę mniejsze i nie pasowały na samochodowy.

Traktorrajmek pisze: ↑24 mar 2019, 20:25 W sumie prąd z drugiego akumulatora brałem z kabi rozruchowych, bo zaciski na aku mam trochę mniejsze i nie pasowały na samochodowy.

Pewnie "marketowe" wyrzuć w h....lerę.
Naładuj akumulator i odpalaj, w międzyczasie wyczyść porządnie klemy.

Akumulator ładowałem 6 godzin i nic nie pomogło!

Założę się że to problemy z masą,trochę korozji pod śrubą gdzie przykręcona jest masa "do budy"wystarczy.

Wspominałeś, że przed umyciem wszystko działało normalnie, więc obstawiał bym, że to właśnie nadmiar higieny może być przyczyną Twoich problemów. Jakieś nawet drobne zwarcie, upływność prądu przez wilgotne kable z pękniętą izolacją mogło doprowadzić do rozładowania akumulatora. Trochę rudej na stykach jak sugeruje Waldi też swoje robi.
Akumulator z samochodu (zwłaszcza benzynowego) będzie miał za mały prąd rozruchowy aby rozbujać bądź co bądź diesla, a na dodatek podłączenie kablami rozruchowymi zabrało trochę mocy. Kabelki z marketu (te tanie) to mogą służyć jako podgrzewacz do fotela
Jeśli masz jak to podłącz woltomierz do akumulatora i sprawdź napięcie. Spróbuj uruchomić silnik obserwując wskazania woltomierza. Jeśli podczas kręcenia napięcie spadnie poniżej 9V to nie ma co dalej próbować. Pozostaje próba doładowania akumulatora (ale tak co najmniej 12 godzin) albo wymiana na nowy.
Odnośnie kwestii, że rozrusznik kręci po wyjęciu z traktorka. Na jałowo potrzeba niewiele prądu aby się kręcił. W sumie dobrze, że sprawdziłeś przynajmniej wiadomo, że sam kręci bez oporów.

Weź kabel rozruchowy i podepnij klemę minusową z silnikiem czyli zrób inny przebieg masy. Akumulator z samochodu powinien sobie poradzić bez trudu z tak małym silniczkiem.

Tak zrobiłem - masę podpiąłem z obudową rozrusznika. Plus podpięty na klemę pod rozrusznik i żeby ominąć stacyjkę wykonałem rozruch na krótko tzn. zwarłem śrubokrętem plus rozrusznika do plusa elektromagnesu i też tylko cyknał i nic. No, ale w tym czasie nie miałem wciśniętego sprzęgła (standardowo jestem wyposażony w 4 kończyny).
Po wyjęciu z traktorka rozrusznik kręci - no , ale to jest bez oporu.

Zdejmij przewód masowy, obejrzyj go dokładnie, masz kabel czy "tasmę" sprwadz czy nie uszkodzony. Miejsce jego styku z 'Masą" czyli ramą czy kadłubem oczyść do białego. Podobnie styk kabla. Zakrec to solidnie i próbuj. Zabezpiecz miejsce przed utlenianiem. Daj znać czy to pomogło. To że stosowałeś "baypasa" przewodem i nie zadziałało, wcale nie musi oznaczać że mase masz dobrą. Przy okazji, sprawdzałeś czy wał silnika sie kreci ? Ja miałem podobną historię, ze nagle traktor nie odpalał tylko miał takie same objawy jak u Ciebie. Ale szybko przedumałem temat i znalazłem problem. W miedzy czasie przykręcałem łapy ładowacza do obudowy sprzegła. Wszystkie sruby jednakowej długosci ale jeden z otworów był blizej koła zamachowego niż pozostałe i śrubą zablokowałem koło.