Na początek widok prawie 20letnich zębatek:

Przedni wieszak przedniego mostu:
<center>

W wieszaku ułamana kalamitka, wewnątrz zapieczony szeroki pierścień, który luźno wchodzi sworzeń most. Sworzeń mocno powycierany. Czy ten pierścień nie powinien siedzieć na sworzniu ciasno, a obracać się w wieszaku bo tam jest smarowanie? Rozepchniecie spowodowane jest poluzowaniem się śrub blokujących, które wkręca się w 2 widoczne otwory.
Tylny wieszak przedniego mostu, elementy przed i po czyszczeniu:

Brudny wchodzi ciasno na sworzeń, po wyczyszczeniu jest luz, wewnątrz wąski pierścień z pozostałościami gumy potem drugi szerszy, kalamitka sprawna podaje smar pod szeroki pierścień.
Moje pytanie brzmi: czy te pierścienie powinny być ruchome w zawieszeniu mostu?
Jeżeli mają być ruchome, to zwłaszcza ten przedni powinienem dorobić u tokarza nowy? Zawozić też do splanowania korpus mostu z wytartym sworzniem czy zostawić jak jest?
P.S.
Przepraszam za ewentualne błędy w nazewnictwie

