body123

[body123]

Kupiłem 3ha pola w tym 0,5 ha starego zapuszczonego sadu.W sadzie wyciąłem wszystkie stare drzewa i obecnie planuję na tym miejscu założyć nowy sad z ogrodem warzywnym.Z resztą pola jeszcze do końca nie wiem co zrobię bo na razie nie mam pomysłu i je dzierżawię , ale prędzej czy później będzie tam sad,winnica lub tunele.Planuję zakupić jakiś traktorek do 30KM najlepiej nowy.Niestety nie znam nikogo kto by posiadał taki np.jak Kubota B2420 i dla tego zwracam się do doświadczonych forumowiczów czy jest to dobry pomysł.Zaznaczam że nie znam się na tyle na mechanice aby kupić sobie sprzęt typu "lubię majsterkować" oraz nigdy wcześniej nie posiadałem ciągnika i nie byłem rolnikiem. Czy taki traktorek poradzi sobie z orką i przygotowaniem ziemi na ugorze w sadzie.Proszę o podpowiedzi abym nie wtopił pieniędzy w sprzęt który będzie za słaby na tą powierzchnię docelowo 3ha.Może znacie jakiś inny dobry sprzęt za niższe pieniądze niż Kubota B2420 za którą obecnie trzeba dać ok.55tyś.Z góry za sugestie i podpowiedzi dziękuję.

[piotrbpm]

Zadzwoń jutro do mnie to coś pomogę
512 197 947
Ciągnik nowy można kupić jeśli będzie zarabiać na siebie (firma ) ,w innym wypadku jest to nie opłacalne .
A za tyle co chcesz wydać można mieć ciągnik w idealnym stanie z ładowaczem z maszynami

[szymon28]

Wybrałeś już coś? Na 3ha można już pomyśleć o czymś większym. Może jakiś MF sadowniczy. Daj znać co wykombinowaleś.

Tu masz fajne dwa modele https://www.olx.pl/i2/oferta/kubota-gl- ... 16786c0ec0
Tego yanmara sam bym przytulił

[body123]

Odnośnie oferty Szymon28 .Niestety nie znam się na mechanice i nie chciał bym sobie kupić jak wcześniej wspomniałem traktorka typu "lubię majsterkować"Sprzęt który oferujesz ma wypracowane ponad 1000 m/h (zakładając że tylko tyle) i nie bardzo wieżę w to że nie ma przy nich nic do roboty.Kubota wygląda bardzo ładnie tylko obawiam się że wizualne odnowienie (wymiana opon,pomalowane felgi itd) to nie wszystko, bo najważniejszy jest stan pod maską i przeniesienia napędu oraz hydrauliki.Traktorek który planuję zakupić będzie kupowany w systemie ratalnym ,gdyż nie zamierzam wyłożyć z ręki więcej jak 20tyś.Dlatego bardziej skłaniam się do kupna czegoś nowego z gwarancją no chyba że jakaś oferta przekona mnie do kupna 20 latka w połowie ceny nowego.

[RobFra]

Body123 a chatkę na ten traktorek masz? Jeśli nie masz garażu to po co wydawać, aż taki kesz na zakup. I to jeszcze w systemie ratalnym.
Zrób tak zmniejsz moc na 20-23KM i kup używany traktorek ca. 10-16 tys zł. Do tego bijakowa i glebogryzarka, pług, brony, przyczepka. Wyjdzie 20-25 czyli tyle zapewne możesz wyłożyć i masz traktor i wszystkie maszyny.
Jak trzeba to za resztę wybuduj budynek gospodarczy co by trzymać sprzęty.
Jak z traktorem będzie coś nie halo to sprzedaż z mniejszą stratą niż zakup nówki za 55 tys z czego 30 kredytu. Ile straci nówka po wyjeździe z salonu 20, 30%? Zakup na raty tylko na firmę co by koszty były, a nie prywatnie!

[szymon28]

Do uprawy rolnej na 3ha taki maluch 20km to za mało. Co do trwałości to te 1000mg dla japońskich ciągników to jak 100tkm dla 1.9tdi czyli nic. Jak zadbany i serwisowany na bieżąco to grzebania będzie tyle co przy nowym a w niektórych przypadkach nawet mniej. Co do zakupu na raty to używkę tez można tak kupic a z 3ha można juz coś zarobić. Jak jeszcze nie dzwoniles do Piotra to dzwoń. On na pewno ci doradzi itp.

[body123]

Z pewnością macie dużo racji co do opłacalności zakupu nowego traktorka.Co do używki to nigdy takiego sprzętu nie porównywałbym do serwisowanej osobówki z przebiegiem 100tyś km. W jaki sposób jesteście w stanie sprawdzić co było robione przez 20 lat z traktorkiem w jakich warunkach pracował jeśli sprowadzony był z Japonii i co w nim tak naprawdę drzemie.Nie mówię że jestem przeciwnikiem używek , ale wiem też jedno że praktycznie nikt nie pozbywa się dobrych rzeczy.Być może górę weźmie ekonomia i będę rozglądał się za jakimś sprowadzonym sprzętem .Jedno też jest pewne kupując nowy -pracował by do końca mojego życia .

[Mandrol]

Oj nie wiem czy do końca życia... Dzisiejsze sprzęty to już nie ta jakość co kiedyś. Wystarczy spojrzeć na samochody kiedyś i dziś...
Co do rady Szymona28- ja bym się też skłaniał na początek do zakupu używki. Sam mam od półtorej roku takiego malucha- miał 850mth a teraz już będzie miał ok. 1050-1100mth (nie wiem dokładnie bo mi linka strzeliła ) Przez ten czas musiałem tylko wyczyścić 2 razy zbiornik paliwa no i oczywiście oleje po roku czasu. A tak nic- tylko lać paliwo i wio do roboty a lekko nie ma z moją bijakową na ok. 2ha farmy. Silnik jest czyściutki żeby nie powiedzieć że aż zardzewiały bo nigdzie żadnej kropli oleju. Oczywiście trzeba kupić takiego co przy nim nic nie "upiększano" poprzez malowanie zaraz po przylocie z drugiego końca świata. Podczas oglądania widziałem takie odpicowane a po odbyciu jazdy próbnej zaczęło kapać tu i tam. Moja rada- trzymaj się z dala od takich firm!
Gdzieś kiedyś przeczytałem na forum że chyba 1mth traktora to jak 60km dla samochodu więc to tylko 60 000 km- co to jest dla takiego silnika? A co do Azjatów- uwierz mi, że akurat w Korei (nie wiem jak w Japonii ale podejrzewam, że tak samo) to oni o te sprzęty dbają bo czasem to jedyna maszyna do "walki" na polu ryżowym nie tylko dla jednego farmera ale dla połowy wioski więc sprzęt musi chodzić. Powodzonka w szukaniu!!!

[RobsonWawa]

Gdzieś kiedyś przeczytałem na forum że chyba 1mth traktora to jak 60km dla samochodu więc to tylko 60 000 km- co to jest dla takiego silnika? A co do Azjatów- uwierz mi, że akurat w Korei (nie wiem jak w Japonii ale podejrzewam, że tak samo) to oni o te sprzęty dbają bo czasem to jedyna maszyna do "walki" na polu ryżowym nie tylko dla jednego farmera ale dla połowy wioski więc sprzęt musi chodzić. Powodzonka w szukaniu!!!

Tu kolego jest pewna wskazówka co do ilości przepracowanych mth przez te traktorki .
Jak byłem nastolatkiem to całymi dniami jeździłem na zmianę z bratem po okolicznych gospodarzach , bo mieliśmy pierwszą C360 w okolicy. Kasa nie mieściła się w kieszeniach ale mth przybywało w błyskawicznym tempie. Ale, że sprzęt był nowy to i wytrzymał kilkanaście lat (1 remont silnika w między czasie)
Ja kupowałem nowy bo na podstawie własnych doświadczeń wiem, że jak o coś dbam od nowości to nie jednokrotnie służy mi dziesiątki lat .
Czego wszystkim życzę

[emek650]

Ale, że sprzęt był nowy to i wytrzymał kilkanaście lat

Racja! Jest jednak zawsze jakieś "ale"
Jeżeli masz akurat luźne 50-100 tys które wala Ci się po kieszeni i nie wiesz co z tym począc, znajdujesz forum "malytraktor" i pytasz jaki by tu nowy traktorek kupić, w koło złomki po marne 10-15 tysi. i po 30 lat, przeciez to ograniczeni ludzie, kto widział takie złomy zwłóczyć do kraju! .Bardzo podobnie myślą rządzący tym krajem(przy konkretnej pomocy przedstawicieli koncernów)- obywatele , na złość, jeżdżą starymi samochodami zwłóczonymi bóg wie skąd zamiast kupować nowe pachnące autka z salonu.
A na poważnie:jeżeli budżet na zakup musi być wykrojony z domowego dochodu opartego na miesięcznej pensji (normalnej) wtedy musi wystarczyć używka 30-letnia z workiem motogodzin, ekonomia jest nieubłagana,jeżeli natomiast kwota przeznaczona na traktorek wynika z "kreatywnej księgowości" to już inna bajka, wtedy tylko nówka, faktura, vat do zwrotu a kwota w koszty, rachunek prosty-zamiast skarbowemu oddać lepiej mieć nowy sprzęt, kasa i tak musi wyjść.
Ogólnie chodzi mi o różne spojrzenie na zakup traktorka w zależności od dostępnych środków, co dokładnie widać w postach przewijających sie w tym temacie.