Mały Traktor

Cześć.
W dużym skrócie:
Od niedawna jestem właścicielem gospodarstwa na Podkarpaciu w okolicach Strzyżowa, jako że jest to kilka mocno błotnistych i górzystych hektarów po głębszym przemyśleniu tematu zakupiłem w pobliskim Rzeszowie w firmie traktor.com.pl do tegoż gospodarstwa tytułowy ciągniczek, moje obeznanie w temacie traktorów i innych maszyn rolniczych jest bardzo niewielkie... choć wystarczyło mi ono żeby nie kupić 330'tki ku zgrozie i przerażeniu wszystkich sąsiadów i wiem już że się nie pomyliłem...

Takiej zgrozy też doswiadczylem, też na podkarpaciu. Okolice Przeworska. Ludzie oglądają, cmokają i wiedzą swoje

Wszędzie tak jest. Też już kilka razy usłyszałem, że powinienem kupić C330 a tak w ogóle to po co Ci to.

Racja wszędzie tak jest , u mnie na okolicy po 8 latach użytkowania mojego mitsubishi ludzie przekonali się że ich t 25 , c330 ,c360 to przy mitsubishi wypadają bardzo słabo

A najlepsze są teksty przemądrzalskich sąsiadów jak dowiedzą się o cenie japończyka;) "Ile..? 20 tysi?! Przecie były by za to ze trzy trzydziestki!"

no u mnie na razie po listopadowych ulewach i błocie tylko yanek dał radę śmigać i teraz się wszyscy pytają gdzie takie się kupuje... jakoś im czydzestki zbrzydły ?

Trzy trzydziestki? Chyba nie orientujesz się zbytnio w cenach Z dużym bólem za 20 tys. da się kupić dwa trupy, w miarę przyzwoity stan około 15 tys., czyli cenowo może konkurować z japońcami

A Ty chyba nie orientujesz się zbytnio co to sarkazm i poczucie humoru. Nie bierz każdego zdania tak serio, zwłaszcza gdy jest wzięte w cudzysłów. Trochę dystansu;)

Sorry Ukasso, ten brak orientacji nie powinien być skierowany do Ciebie, chyba za szybko przeczytałem post i nie do końca ogarnąłem sens zdania Ale niestety prawda jest taka, że wiele osób wolałoby kupić te trzy trupy, bo to jest trzydziestka, niż wydać na jednego, sprawnego japończyka. Ale to trochę tak jakby porównywać stojącego w pokrzywach poloneza z zadbanym audi 80, wiek podobny, technologia niekoniecznie

Boberto: cześć!

Co do 'trzydziestek' - demonizujecie. To jest naprawdę udana i pancerna konstrukcja, do której oryginalne części kupi się bez najmniejszego problemu, którą serwisuje się samemu (nawet będąc totalnie atechnicznym - jest w cholerę opracowań, katalogów, poradników itp). Sama praca - pod warunkiem posiadania przyzwoitych opon - to czysta przyjemność. Uciąg i udźwig na cięgłach są bez porównania większe od japońskich traktorków, a dedykowane trzydziestce TURy dźwigają po 700-750kg. Kultura pracy i zwrotność oczywiście na minus dla C330.