Mały Traktor

Naciągane ale moze kogoś zainteresuje :

http://kubota-b20.pl/

He he, złożyłem w Kubocie zapytanie cenowe o model B1820 w czasie gdy kupowałem nowy traktorek. To dokładny odpowiednik
mojego Iseki. Miałem do wyboru te dwie marki. Cena Kuboty na rynku niemieckim to 800 E więcej od Iseki natomiast w Polsce zaoferowano mi B1820 za niemal 60 tys. co było w tym czasie mocnym przegięciem. Więc jaka jest obecna cena Kuboty B 20 ? bo na pewno nie ta z folderu

Rzeczywiście jest w Kubocie jakaś promocja, dzwonili do mnie latem, ale ja już miałem swojego Yanka.
Tamten Kubota miał 18kM i kosztował netto tyle co mój brutto- zadzwonili by 2 miesiące wcześniej tobym dopłacił.
Miał bym traktor bez narzędzi ale nowy i to Europejski, a do dealera mam 3km
Prawie od roku przejeżdżam obok ich placu, stoją przy samej drodze małe duże, komunalne rolnicze.... szkoda gadać

Zapominają dodać że ta cena z folderu to za najsłabszy model w którym 12kM to moc silnika na wałku PTO jest trochę mnie .
A i jeszcze jedna ciekawostka kubota jest bez kół, koła można sobie wybrać ale trzeba dodatkowo za nie zapłacić i to wcale nie mało;-).
Jedyna fajna rzecz ma homologację dopuszczającą do ruchu.

Jako firma dostałem ofertę na 23netto za 18kM
Kiedyś się dowiadywałem komplet trawnikowych nówek 12tys nie pamiętam netto czy brutto, ale to już niema znaczenia

23 netto, za 18 kM na PTO, to b. dobra cena. Szczególnie przy 50% dopłatach unijnych.
Chyba już muszę zamknąć się, bo pisze prawie na każdy temat

Dlaczego "zamknąć" ? - lubie czytac Twoje posty

Do mnie też dzwonili, nowa kubota B 1820 z kołami w promocji zimowej 33 tys netto.
Różnica niewielka i nie wiem czy brać nowy czy używany?

Temat dość dziwny i okropnie opierałem się by zająć stanowisko ....
Jak można dać znak = między traktorkiem 12KM używanym za 12 tys brutto a traktorkiem nowym 12KM za ponad 30 tys brutto ?

Znaku równości ceny nijak dać nie można. Jednakże dla rolników będących płatnikami VAT lub firm kosztem jest cena netto, czyli 24 tys zł za nowy traktor, 12 kM. Jeżeli teraz rolnik lub firma korzysta, bądź może skorzystać, z różnych funduszy wsparcia (zwykle jest to 50% kosztów inwestycji netto), to kosztem będzie już tylko 12 tys zł. Znaku równości dalej nie możemy wstawić, tak jak nie możemy porównywać 30 letniego wysłużonego traktora z nowym, posiadającym gwarancję, homologację i pełen dostęp do instrukcji oraz części zamiennych. To 2 różne światy przy zbliżonych kosztach zakupu w pewnych okolicznościach.
Osobiście, gdybym miał chociaż możliwość odliczenia VAT-u i amortyzacji, brałbym nowy. Przykładowe 12 kM mocy amortyzowane przez 5 lat kosztowałoby 19500 zł, i jest to wg. mnie dobrą alternatywą dla 12 tys zł za wysłużonego 30 letniego staruszka.