Mały Traktor

Rozejrzy się dokredytuj i kup nowy. To najmądrzejsze.

Jak na siebie zarobi to czemu nie, nowy zawsze mniej kłopotów, u mnie to raczej hobby

Szukam traktorka do prac na swojej działce 1ha.
Myślę że potrzebuję do:
Rębaka – bieżące uprzątniecie działki po zakupie + przycinanie drzew
Tura – na pierwszy ogień odgrzebanie rowu, potem bieżące prace wkoło domu przy kształtowaniu terenu + zależy jak się ułoży, doglądanie małej stajni…
Glebogryzarka – zamiast kopania

Teren podmokły, wody gruntowe już około metra pod ziemią. Do koszenia mam inny traktorek na „normalnych - trawnikowych” oponach by nie niszczył trawy.

Będzie to pierwszy taki sprzęt nie licząc traktorka – kosiarki. Forum przekopałem już całe i mam spory mętlik. Szukam już dość długo, byłem w kilku firmach i im więcej oglądam tym bardziej skołowany jestem.

Teraz znalazłem takie ogłoszenie
https://www.olx.pl/oferta/mini-ciagnik- ... 9bed5ab041
To był jeden z pierwszych modeli od jakich zaczynałem poszukiwania. Osobiście podobają mi się też serie nowsze, choć trochę boję się o elektronikę i skomplikowane, lub nawet niemożliwe do wykonania naprawy.
Tu mam klika pytań:
1. Na jaki model postawić? Czy szukać koniecznie jednego modelu czy brać Hinomoto bo tańsze i zostanie na ewentualne naprawy?
2. Czy model z linku poradzi sobie z turem? Czy do tura koniecznie coś mocniejszego i tak jak pisaliście w poprzednich postach tego wątku?
3. Może ktoś chce się pozbyć swojego sprzętu?
4. Teraz zima i widzę że pojawiają się ciekawe oferty w lepszych pieniądzach. Czekać na okazję czy jednak pytać w firmach i brać coś z gwarancją?

Za wszelkie sugestie bardzo dziękuję 

Te modele z linku poradzą sobie z glebogryzarką i odpowiednio dopasowanym turem. Jest to stara seria YM o wyjątkowej wytrzymałości i prostocie budowy(patrz Hoye Tractor). Co do rębaka się nie wypowiadam , tylko sobie myślę, że 16KM dostanie po tyłku.. Pod tura zapewne lepszy byłby ze wspomaganiem, a to znowu robi cenę.

ojciec pisze: ↑15 lut 2019, 14:54 Szukam traktorka do prac na swojej działce 1ha.
Myślę że potrzebuję do:
Rębaka – bieżące uprzątniecie działki po zakupie + przycinanie drzew
Tura – na pierwszy ogień odgrzebanie rowu, potem bieżące prace wkoło domu przy kształtowaniu terenu + zależy jak się ułoży, doglądanie małej stajni…
Glebogryzarka – zamiast kopania
[...]
Za wszelkie sugestie bardzo dziękuję 

Przedstawiony model (oferta już nieaktualna - czyżbyś kupił?) spokojnie da radę. O rębak IMO się nie martw - grubsze niż przegub ręki dorosłego mężczyzny pnie i gałęzie będziesz odkładał "na ognisko", a rębak będzie musaił zmielić najbardziej uciążliwą drobnicę. Zwłaszcza po okresie porządkowania działki i na etapie bieżącego przycinania drzew.
Jeżeli wspominasz o małej stajnie, to myśl od razu o widłach do TURa. Obornik, siano - te sprawy, ciężko się nabiera na łyżkę... ;)

Witam,
Jak wspomniałem w powitalni, jestem na etapie wyboru traktorka.
Działka ponad 61 arów, funkcje traktorka to głównie koszenie i odśnieżanie. Potrzebuję też kosz, bo trawę z przednich ok 2000 m2 wolałbym zbierać, oraz funkcję mulczowania dla reszty. Teren w miarę płaski, z tyłu niezbyt jeszcze równy, ale na jesień planuję zaorać (mam znajomego rolnika który może to zrobić, więc mój sprzęt nie musi być do tego zdolny) i wyrównać cały tył. Wolałbym maszynę dwucylindrową, zdolną do "obskoczenia" w miarę szybko tego terenu, a więc z dość szerokim kosiskiem.
Budżet ok 10 000 (max 11 jeśli dopłata coś zmieni), planowany zakup: maj.
W moim miasteczku jest dość konkretny serwis Husqvarny, sam na razie używam bardzo starej kosiarki elektrycznej McCulloch'a (niezniszczalna), więc na razie jestem nastawiony na tą grupę marek. Wstępnie wybrałem McCulloch M200-107, który wydaje się spełniać moje założenia i nie jest koszmarnie drogi (pług i łańcuchy mogą ewentualnie zaczekać jeśli nie zmieszczą się w budżecie)
Napiszcie co sądzicie o moim wyborze, czy spełni zakładane przeze mnie funkcje. A także na co zwrócić uwagę przy zakupie. No i na koniec, jeśli nie ten McCulloch to co?

Podany przez Ciebie model tej kosiarki ,bo traktorkiem nie można tego nazwać to straszny badziew .
Mamy takiego w firmie i jak przychodzi sezon koszenia to zmawiam pacierz i modle się by kolejny sezon przetrwała ta sardynka z blaszki 2 mm.
Silnik paliwo żerny że nie nastarcza operator dolewać zwykła 95 ponad 6 litrów na godzinę koszenia ,ciepło takie bucha z silnika że operator ma przerąbane w lecie.
Przekładnia do koszenia odwracająca obroty rozpadła się po miesiącu ,serwis wymienił ,nowa już huczy .
Wymieniałem w niej łożyska i miejsca w nowej obudowie tej przekładni są za duże łożysko wpada i lata (masakra)
Paski drogie ,ciągle jest coś nie tak obcierają się o głupie osłony z blaszek.
Układ kierowniczy z blachy i prętów fi 16 teraz koła się rozbiegły na boki i nikt nie wie dlaczego .
Z 2 kół ucieka powietrze wada czy jak ...
Pług do śniegu nie potrafi przepchnąć nic ,chyba że puch w ilości 10cm .
Łańcuchy na koła nie wiele dają kosiarka po prostu jest za lekka .
Wszystkie części drogie i w serwisie nawet po nr ser nie potrafią dobrać filtrów ,nie wspomnę o paskach .
Hałas na nim to koszmar pracy przez kilka godzin dziennie .
Stacyjka to jakaś kpina można odpalić śrubokrętem .
Każdy inny używany traktorek japoński będzie 100 x lepszym wyborem niż ta sardynka .

Dzięki za odpowiedź, co w takim razie polecasz? Preferuję raczej sprzęt nowy, zakładając że nie zwiększę znacznie budżetu (co nie ma za bardzo sensu dla koszenia jednej działki) nie widzę na razie innych sensownych opcji.

Angel Dust pisze: ↑26 lut 2019, 15:23 Dzięki za odpowiedź, co w takim razie polecasz? Preferuję raczej sprzęt nowy, zakładając że nie zwiększę znacznie budżetu (co nie ma za bardzo sensu dla koszenia jednej działki) nie widzę na razie innych sensownych opcji.

W tym wątku masz parę pomysłów - ja bym w tej chwili kupił np JD

viewtopic.php?f=24&t=1905&hilit=Kosiarka+samojezdna

Dzięki luzak, ale najtańsze sprzęty w tym wątku albo nie spełniają wymagań, albo kosztują ok dwukrotność mojego budżetu.