Strona 4 z 7

Re: Praca z glebogryzarką - czyli jak pracować oraz co i jak

: 09 gru 2015, 09:41
autor: marekspectra
Chemia? - nigdy !!! Tak popularny u nas Randap rozkłada sie sie w ziemi 40 lat. Przez tyle lat całata chemia siedzi i truje.

Jestem na etapie przywracania pod uprawę zapuszczonych na wiele lat ugorów, przeosnietych samosiejkami i chaszczami że szkoda gadać. Najpierw wycinka najwiekszych drzew, koparką podkpuje pniaki i je wydziera dalej 5 tonowy mulczer, jedzie i tnie na wiór. Orka głeboka pługiem zrywalnym, talerzowanie, i siew np bobiku. Na jesien przyoranie całosci . I juz na wiosne mamy swoj wymarzony aerał :)

Jakoś nie ma tu miejsca na glebogryzarke :)

To wersja hard :)

Zwykły ugór zarosniety bez samosiejek - rotacyjna, zgrabac, spalić, zarać, posiać konicz. tak zrobiłem z innym polem.

Re: Praca z glebogryzarką - czyli jak pracować oraz co i jak

: 09 gru 2015, 12:19
autor: emek650
Kiedyś już pisałem na forum n.t. bezmyślnego stosowania chemii, ale szkoda gadania/pisania kiedy świadomość ludzi jest na poziomie:
Chemia, Chemia jeszcze raz Chemia !!!
A najlepiej.
Stosując herbicydy nie patrz na dawkowanie lej tyle ile wlezie,
Liczy się kasa tu i teraz, i ch...j Go obchodzi że sąsiadowi wytruł pszczoły, bo nie jego, On zabrał kasę, :evil:
To że za parę lat w swoim "łogrodnictwie" roślinki będzie zapylał chemicznie też Go nie rusza, liczy się kasa tu i teraz.
Takie to "pazerne" pokolenie takie czasy panie Marku :)

Re: Praca z glebogryzarką - czyli jak pracować oraz co i jak

: 09 gru 2015, 16:56
autor: Łogrodnik
Co ty pieprzysz !? Za przeproszeniem...
Jakie wytrucia pszczół, nasłuchaliście się opowieści od nie wiadomo kogo i rozpowiadacie głupoty (emek).
Chemia była i jest ważna takie są czasy.
Zaraz zaczniecie mówić że nie stosujecie chemii w swoich uprawach
40 lat w ziemi taaaa napewno

Re: Praca z glebogryzarką - czyli jak pracować oraz co i jak

: 09 gru 2015, 19:02
autor: amigorm1976
Każdy ma swój sposób na zagospodarowanie zapuszczonego pola z doświadczenia wiem że chemia wcale nie jest potrzebna.
Mój sposób to skoszenie tego co rośnie na wysokości ok 10 cm niżej szkoda mi kosiarki rotacyjnej a bijakowej jeszcze się nie dorobiłem później glebogryzarka na 5cm dla pocięcia darni, następnie orka pługiem jak coś próbuje odbijać to kultywator z wałkiem naprzemiennie z bronami.
Po roku zabawy jest pole czyste ;-)

Przegieciem pewnego rolnika według mnie było spryskanie zielonych jeszcze krzaków ziemniaków randapem tak aby po 3 dniach mógł je wykopać na sprzedaż.

Re: Praca z glebogryzarką - czyli jak pracować oraz co i jak

: 09 gru 2015, 19:27
autor: zbYszek
Łogorodniku miły! Koledzy mnie uprzedzili - albo raczej wyręczyli - w krytyce Twego bezkrytycznego podejścia do stosowania chemii w łogólnie pojętym rolnictwie. Nie zaperzaj się tak, bo i reakcje na Twoje (mocno radykalne) wypowiedzi są tutaj naprawdę łagodne.
Co do twego pytania: nie stosuję żadnej chemii w swych uprawach. Prawdą jest, że nie mam ich prawie wcale. ;)
Co do pryskania roundapem zielonych ziemniaków - przecież to jest normalna procedura w przypadku sprzętu zbóż - odpowiednio wcześniejsze potraktowanie roundapem aby zboże "wychło" na pniu.
Ja jestem zwolennikiem unikania chemii - z naciskiem na unikanie ale nie na wyklinanie. I osobiście wolę mechaniczną walkę z perzem zamiast lania na niego chemikaliów "z butelki"...

Re: Praca z glebogryzarką - czyli jak pracować oraz co i jak

: 09 gru 2015, 19:55
autor: Łogrodnik
Prawda jest taka, że chemia była jest i będzie, dla amatorów może i nie potrzebna, ale wyobraźcie sobie, że macie 40 ha i wykonywać tyle zabiegów ile proponujecie to nie ekonomiczne i tyle !!

Re: Praca z glebogryzarką - czyli jak pracować oraz co i jak

: 09 gru 2015, 20:08
autor: emek650
Co wy pierdolicie !
I tutaj należy zakończyć z Tobą dyskusję, taki jest twój koronny argument......, można tylko współczuć.

Re: Praca z glebogryzarką - czyli jak pracować oraz co i jak

: 09 gru 2015, 20:10
autor: amigorm1976
Większość z tu obecnych jednak nie ma po 40 ha i traktuje swoje uprawy hobbystycznie tak więc wydaje mi się że rozmawiam o dwóch różnych światach.
Mój a właściwie mojej mamy warzywnik nijak się ma do ekonomii to samo utrzymanie paru kur czy kozy jednak ziemniak czy marchewka smakuje mi lepiej z ziemi która nie widziała chemii, o jajku z przydomowej hodowli już nawet nie wspomnę czy szklance mleka.

Re: Praca z glebogryzarką - czyli jak pracować oraz co i jak

: 09 gru 2015, 20:13
autor: Łogrodnik
Emek prawda jest taka, że nie potrafisz dyskutować i uciekasz od problemu...
Pochwal się jakie masz doświadczenie uprawy ziemi !

Re: Praca z glebogryzarką - czyli jak pracować oraz co i jak

: 09 gru 2015, 21:24
autor: emek650
Bo z Tobą się nie da dyskutować- "orzeł" jesteś, zmieniasz treść postów wstecz żeby wypaczyć sens odpowiedzi.
Widzisz do Ciebie nie dociera prosty fakt że dawkowanie środków chemicznych ktoś podaje na podstawie badań, ale Ty wiesz lepiej:
Stosując herbicydy nie patrz na dawkowanie lej tyle ile wlezie
Nie wiesz także że środki chemiczne zabijają owady (pszczoła to też owad), dawki są też po to aby mniej szkodzić owadom.
Związki chemiczne odkładają się nie tylko w ziemi, ale też w roślinach, i w małych dawkach je spożywamy, nie zdechniemy od razu ,ale po kilkudziesięciu latach nowotwór pewny, pszczoła spożywając syrop z cukru który powstał z buraka "dowalonego" chemią uprawianego w ziemi gdzie "rolnik" leje ile wlezie, nie dożyje do wiosny, zbierając nektar z kwitnącej rośliny którą "rolnik" zlał ile wlezie nie wróci do ula.Nie wiem czy potrafisz ogarnąć to że bez owadów rośliny nie przetrwają, i chemia nie pomoże.
Gdybyś potrafił czytać ze zrozumieniem to potrafił byś zrozumieć że nie mówię o braku stosowania środków chemicznych ale świadomym ich używaniu.
Emek prawda jest taka, że nie potrafisz dyskutować i uciekasz od problemu...
Potrafię, ale na Twoim poziomie nie mam ochoty....
Pochwal się jakie masz doświadczenie uprawy ziemi !
Nie mam zamiaru się chwalić,.... z rolnictwem (nie wielkim) mam do czynienia od ok.45lat, z pszczelarstwem także.
Ale co ja tam wiem...... nasłuchałem się (jak pisałeś wyżej:"chuj wie kogo").
Pozdrawiam.