Pod świerkiem to ul w formie "góralskiej" chatki.
Rębak ogólnie się sprawdza, choć estetycznie dzieli go przepaść od Twojego, napędzany jest chińskim silnikiem "niby 6,5 KM" ,ogólnie daje radę,
chodzi o to żeby pociachać gałęzie których nie ma sensu ciąć piłą, w moich warunkach odcinam piłą do gr. ok 5 cm, reszta bez dodatkowych zabiegów do rębaka, chodziło mi o to żeby z cieńszymi gałęziami się nie p...... , znaczy nie obcinać itp,itd. Wielkość(przepustowość) rębaka uzależniona była od kół zębatych jakie udało mi się zdobyć, dopadłem kpl. ze skrzyni biegów z "dzika", duże mają po ok.16cm więc grubość ciętych gałęzi to 5-6 cm, przy grubszych noże "nacierają" zbyt płasko co daje duży opór.Co do sposobu ciągania rębaka pewnie masz rację, mam dwie przyczepy, na zdj. to lekka i tak spinana(są miejsca gdzie mam mało miejsca na wjechanie zestawem, więc odczepiam przyczepkę i wjeżdżam rębakiem żeby nie wynośić rosochatych gałęzi tylko zrębki w pojemniku lub w workach), druga cięższa ma zaczep z tyłu i tak to ciągnę. Osłony jeszcze nie ma na całości

, noooo, boooooo jeszcze ciągle są plany modyfikacji, myślałem aby całość obrócić o 90st. tak jak w Twoim, i dołożyć taśmociąg na przyczepę,(puki co za słaby silnik)ew.całość podnieść wyżej żeby można założyć większy worek.Jak będzie troszkę czasu to będę kombinował. Przełożenie zmieniałem na większe po pierwszych próbach, teraz duże koło pasowe ma ok 40cm, małe ok 5cm. Filmik z pracy jest na forum.
https://www.youtube.com/watch?v=q8vy3gy ... e=youtu.be
https://www.youtube.com/watch?v=tX4q3y3 ... e=youtu.be