Widziałem Kubote która w Holandii miała na sobie konstrukcje - coś w rodzaju platformy, była zwężona do ok 100cm , jezdziła w sadach - pracownicy stojąc "na niej" robili cięcia, a przy zbiorach - zbierali jabłka.
Była strasznie poobijana , zawsze coś gdzieś spadło, podrapana etc... ale czy można o niej powiedzieć - mechanicznie trup ? Zdecydowanie nie
Moim zdaniem malowany, dodam dobrze malowany, odnowiony z sercem trakotrek, jest równie dobry jak ten prosto z Japonii.
Problem jest z tym JAK odróżnić Malowany Dobry traktor od Malowanego trupa?
To wyższa szkoła jazdy....
Kiedyś przed zakupem swojego traktorka stałem przed podobnym dylematem jak wielu czytających ten wątek. Podobnie nie miałem pojęcia o wszystkim , łącznie z tym ile ma biegów i jak sie je włącza. Mogłem kupić jakiś traktor u importerów, ale kupiłem za połowę ceny w Holandii mając przed oczyma 2 fotki i dwa zdania handlarza. Miałem sporą " finansową poduszkę bezpieczenstwa" ze w razie problemów dam radę.
Po kilku tygodniach uzytkowania ,szwagier zdecydował sie na zakup . Wybralismy już zakup u importera. Saturn przyjechał na lawecie pod dom - nawet nie chcielismy go zejmować - wrócił z powrotem do traktormix. Wypunktowana cała strona usterek... nie pierdółek, tylko wycieki, szumiące łożysko sprzęgłowe, problemy z grzaniem swiec, utrudniony rozruch etc...
Kynek był podłamany - miał być taki super... był już w domu.. tak bardzo by sie przydał, a tak został żali i debet na 1000zł
Zaczeły sie telefony , że usuną, że bedzie pięknie... W koncu przyjechali, na wałsne ryzyko... O dziwo wszystkie usterki zostały usunięte. Traktorek został.
Mając wiedze jak to powinno wygladać pracować , czego sie spodziwać, i czy można to i za ile naprawić. Można podejmować ryzyko zakupu odnawianego traktorka.
Dla osób które nie mają takiej wiedzy lub nie mogą liczyć na pomoc. Moja rada jest niezmienna - kupujcie traktorki z Japonii najlepiej prosto z kontenera, nie patrząc na rdzawe liszaje - tylko na stan i na mth. Może odrapany nie rzuci sąsiada na kolana, ale Ty bedziesz szczesliwy że beztresowo na nim sobie pracujesz.
PS
Wydaje mi sie że pomału rodzi sie też tzw drugi obieg - czyli maszyny uzywane w PL i wymieniane teraz na nowsze czy czesciej na większe

Jesli taka maszyna jest od Forumowicza , gdzie widzisz co robiła, jak była traktowana, jej niedomagania i sposób naprawy... Hmm dlaczego nie
