Marek dzięki dopiero dziś zobaczyłem PW
Kolego niestety, a może stety wygląda na to że hydraulika podłączona poprawnie. Widać to po reakcji ładowacza na obroty pierwsze podnoszenie ok 33s drugie ok 22s
Piotr ma rację wcześniej wrzucałem link do tego filmiku tam ładowacz jest dobrze dobrany, mimo to nie pracuje jakoś super szybko widać że operator "wkręca" silnik gdy podnosi.
Co możesz zrobić?
-Wymiana siłowników na "cieńsze" podaj jeszcze jaki masz skok tłoczyska?
-obadać pompę czy jest to 8,2 czy 14l jeśli 8,2 wymiana da ci prawie 6l
-inny myk z siłownikami kiedyś mając podobny problem w pewnej maszynie do siłownika został dołożony zawór (nie pamiętam jego fachowej nazwy) zasada działania była taka:
Gdy tłoczysko wysuwało się olej (czerwony) pompowany pod tłok .
Zawór (zielony punkt) przekierowywał olej (żółty) z nad tłoka pod niego zamiast kierować przez rozdzielacz do zbiornika oleju. Efektem była szybsza praca bez straty udźwigu jak ma to miejsce po odwróceniu siłownika.
- dodatkowa pompa na WOM (multiplikator)
Podłączony ciut inaczej...
Zazwyczaj multiplikator dostaje swój zbiornik oleju...
W twoim przypadku dobrym pomysłem było by wpięcie równoległe. Czyli żeby olej pobierał ze skrzyni. Stosując zawory kierunkowe obie pompy zasilały by jeden układ w tym wypadku tura. Efekt był by taki:
-po wciśnięciu sprzęgła tur działa dalej tyle, że wolniej korzystając jedynie z pompy przy silniku
-gdy zwalniasz sprzęgło wydatek pomp tej przy silniku i z multiplikatora sumuje się dając szybsze działanie tura
-w takim układzie możesz mieć mniejszą pompę na WOM (od wydajności jaką chcesz odejmujesz tę swojej pompy) wszystko na szybko złączach by umożliwić demontaż "wspomagacza" gdy nie jest potrzebny.
może koledzy jeszcze coś podpowiedzą
Jeszcze tak z ciekawości turem ładujesz czy zgarniasz śnieg? Nie wystarczył by lemiesz na przód?