Mały Traktor

przebieg podobnie jak w samochodzie może być różny i do negocjacji generalnie kupuje się stan...

Owszem dobry koń i przez błoto przeciągnie ale koni nigdy za wiele.
NIe jest powiedziane, że musisz go kupić - jedź oglądnij sprawdź wszystko na spokojnie. Idzie zima traktorków będzie jak grzybó po deszczu. Przebieg z japonii czy z niemiec zawsze niepewny. Patrz na stan podzespołów.
Kosiarkę dokupi a konie nie.

nordyk pisze:Owszem dobry koń i przez błoto przeciągnie ale koni nigdy za wiele.

Kosiarkę dokupi a konie nie.

Z koniem dobre.
Wcześniej miałem kilka maszyn od jednoosiowych (np. Robi 151, Dzik 21, MTZ05) po traktorki (Tur 10D- tak ten zabytkowy i najbardziej mi go żal, MTZ012 - ruski traktorem jak na Urwis).
Najwięcej koników miał MTZ012 bo 12KM tylko był benzyniak i jak to rusek pił 4l/h.

Pewnie, że może dokupić kosiarkę czy glebogryzarkę, ale CCC (Cena Czyni Cuda...) po co mu stado koni na 1ha w przybliżeniu?

Fakt idzie zima. Łatwiej sprawdzić jak sprzęt do kupienia zapala w okolicach "0" st C.
Kończą się prace polowe i ludziska też mogą wysprzedawać. O oscar_adrenalina z naszego forum wystawił swoją Qbotę 16KMz glebogryzarką z 8 tysi? I może dowieźć za mały pieniądz. Gdybym jeszcze nie miał to bym brał w ciemno.

Tak jak nordyk napisał, nie musisz kupić, a pooglądać i potargować się możesz.

Znalazłem:
http://malytraktor.pl/forum/viewtopic.php?f=31&t=638
Z glebogryzarką i ewentualnie z pługiem i bronami... Ma go 3 lata czyli choroby wieku dziecięcego już przeszedł.
A kosiarka nawet nowa i bijakowa to + 3 tys. Czyli cały zestaw za 11 tys....

PS
Ja bym bardziej ufał przebiegowi z Niemec. Niemiec nie kantuje. Te z Japonii to od handlarzy i większoć traktorków ma przebieg ok. 800 mth... i malowane całe ... To jak Golf 2 diesel. Te od handlarzy maja po 20 lat i tylko 160 tys przebiegu, Niemiec niepalący (Niemka zazwyczaj) i niby jeżdził tylko do kościoła. Tylko kto kupuje diesla po to?....

Con ie zrobisz to będzie ...

jeśli Ci nie śpieszno to poczekaj, zima dobry czas na zakupy. Jak bardzo potrzebny Ci napęd 4x4, jeśli nie potrzebny to możesz zainteresować się oscarowym traktorkiem - masz na forum info o nim.

Jak bardzo potrzebny Ci napęd 4x4, jeśli nie potrzebny to możesz zainteresować się oscarowym traktorkiem - masz na forum info o nim.

Właśnie..... w tych traktorkach "kręci" mnie głównie 4X4 , jednonapędowego mam, wprawdzie "samorobny" ale z blokadą i na zwolnicach i silnik 23Km, mam też ok. 1 ha lasu na dość krzywym terenie (w beskidach to norma ) więc tutaj głównie by się sprawdził 4x4 niewielki traktorek, oczywiście nie do wyciągania "kubikowych" kloców, ale posusz opałowy jak najbardziej, i wypad z rębakiem po zrębkę.

w takim razie pojedź zobacz tego iseki, im więcej wad znajdziesz tym bardziej staraj się zbić cenę, nie podpasuje ten, jest masa innych sprzętów u naszych handlarzy jak i prywatnych.

Rav pisze:j Jak bardzo potrzebny Ci napęd 4x4, jeśli nie potrzebny to

Dla mnie ważniejsza była masa traktorka ok. 770kg + ok. 200kg glebogryzarki czyli mam prawie 1t. Kubota ZB1600 4x4 i 630kg uciągnie tak samo lub jak ktoś woli porównywalnie. A raczej mniej. Dlaczego? Bo jak się zamocuje glebogryzarkę co waży ok. 200kg to przedni koła tylko dotykają gleby. Słabo ze sterownością i tym samym z plusami napędu 4x4. Z glebogryzarką traktorek nie raz stawał mi dęba to po co 4x4?.... A przód dociążyłem 35kg.

Powiem krótko. W/g mnie 4x4 to lans. Jak ktoś nie ma sporych górek to nie potrzebny. A w wysokich górach to taki traktorek 4x4 + przyczepka z WOM bo nie wyjedzie, albo nie zjedzie.

To jak samochody 4x4 lub SUV. Raz czy dwa razy do roku...

PS
Co by nie było za łatwo

Ja się z kolegą nie zgodzę że 4x4 to tylko lans. Ja jeśli bym nie miał w swoim iseki 4x4 to bym nic nie zrobił, Jak nie raz zaczynam orkę i zapomnę 4x4 włączyć to od razu się kopie i to w jednoskibowym po włączeniu jak ręką odjąć zero poślizgu, z wypadem do lasu tak samo z napędem wyłączonym na ładuję w skrzynie drzewa i się zaczyna ślizgać, po włączeniu napędu chyba karzdy widział jakie fury drzewa mogę przyciągnąć a jestem pewny że 4x2 by sobie nie poradził. Zgodzę się tylko że do glebogryzarki nie jest potrzebny napęd przedni.

plastek334 pisze:Jak nie raz zaczynam orkę i zapomnę 4x4 włączyć to od razu się kopie i to w jednoskibowym

Jakie masz ciśnienie w oponach?
A jak ustawiony bieżnik? W którą stronę jodełka? Zamień koła i zobacz.

plastek334 pisze:Zgodzę się tylko że do glebogryzarki nie jest potrzebny napęd przedni.

To zależy od rozłożenia mas, dociążeń, rodzaju pracy, gleby, kierunku bieżnika itepeitede.

@plastek334 - tobie faktycznie potrzebny napęd 4x4 do rwania tych wielkich fur drewna. Tylko wtedy obie osie dociążone, a jak założysz coś ciężkiego na tył to ciężko skręcać? Jedzie do przodu jakby z blokadą?

Pisałem co by łatwo emkowi nie było i my też nie mieliśmy łatwo. Ale w końcu napisał skąd jest i jaki teren i prace to raczej tylko 4x4 i szeroko rozstawiony + jak da radę zrobić przyczepka do lasu z napędem z WOM. Bo nasze maszyny lekki i jak załadowana przyczepa popchnie z górki to poleci jak TIR bez hamulców w naczepie...

Nie prawda nawet w glebogryzarce 4x4 pomaga , ja na pulchnej ziemi się kopałem . Jak do orki dociążony turem ok 100 kg i obciążnikami a kołach 120kg na glinie pług 15-20 cm gł. . Tylko śmigały skiby . Na niziny też polecam to nie lans tereny bagniste i wyciąganie drzew to tylko taki . Ciapek się topił a Kubuś dał radę wciągnąć olszyny i dęby. Ja Kubusiem Tira ciągłem to 10t przy masie 800kg owszem po asfalcie .
Na tereny pagórkowate bez przodka nie ma co kasy w błoto wyrzucać jedz i pooglądaj może ktoś z forum jest w miare blisko tej miejscowości umówcie się. Ja po swojego pojechałem 430 km w jedną stronę.