Post
autor: toku74 » 20 kwie 2014, 23:57
No i ch.j. Po Turze mady by TOKU.
Może od początku.
Zamiar budowy Tura był jasny: kompakt, lekki, tani, sprawny, wytrzymały. Z tego wszystkiego podczas eksploatacji pozostało: kompakt, tani, i sprawny. Zabrakło wytrzymałości.
Jak zauważyłem podczas ostatniego tygodnia pracy zkotłowałem 1/3 paliwa w porównaniu do ostatnich trzech lat pracy ciągnika!!! Nie twierdzę, że ostatno miał lekko - wypłukało drenarkę, obsypać fundamenty, zrobić ławki itp, itd. Ale bez przesady, po prostu zjebałem robotę podczas budowy. Tak to jest jak chce się zachować etetykę kosztem wytrzymałości.
Panowie!!! Nie szlifujemy spawów na "0". Już po raz kolejny sie natym łapię i dalej w to wpadam. Na chwilę obecną ładowacz potrzeby. Dlaczego? Ba no dla tego, że to najbardziej użyteczne urządzenie przy ciągniku włączając przyczepę, choć ta.... nie powiem, napęd, wywrot trzystornny - zajebiste. Wywrot wiadomo, ale napęd- ostatnio popadało. Ciągnik 4x4 ciągnął do czasu potem .... drapał. Wylazłem, zapiąłem ...... dalej trudno opisać, ale to na filmiku co Marek wrzucił to pikuś z tym co w realu ciągnik z załadowaną przyczepą robił w rozmokniętym lesie pod górę. POLECAM.
W sprawie ładowacza na chwile obecną trwa przeróbka. W zasadzie całkowita łącznie z przesunięciem za oś. Jak zakończę temat to dam fotki.