Jedziemy dalej..
Silnik umyty...

Ładnie wszystko sie pusciło...

Przedmuchałem go całego spręzonym powietrzem, poczekałem aż wyschnie i biorę sie za wtryski...
Najpierw luzuję nakrętki przewodów, kluczem 19 przytrzymuję dolną nakrętkę, kluczem 1 7 luzuję nakrętke przewodu

I tak wszystkie trzy przewody...
Następnie zdejmuję gumowe wężyki nadmiarów..

Dla porównania to samo miejsce przed myciem...

Wyciąganie wtrysków bez mycia? bez komentarza...
Zdejmuję zaciski przewodów...

Odkrecam przewód pierwszego cylindra

i pierwszy wtrysk..

Opukując, delikatnie ruszając wyciągam wtrysk..

Po wyjeciu wtrysku z przewodem widzimy gniazdo i tulejkę dystansową sruby montażowej.

Wtrysk w całej okazałości...

Teraz pora na kolejny wtrysk, trzeci cylinder... czemu nie drugi? bo miałem zbyt mało miejsca by zmiescić klucz 19 do blokowania dolnej nakrętki na drugim cylindrze.

trochę kombinerek...

Na wierzchu - widać że jest co czyśić

Uff.... wszystkie na stole....

Wtryski w warsztacie - czekam na info w jakim są stanie...
Uwaga koncowa, moje wtryski mogą sie różnić od tych w innych modelach, jak zdążyłem sie zorientować wiekszość silników Kuboty posiada wtryskiwacze wkrecane (jak świeca w motocyklu) z wymiennymi koncówkami - u mnie niestety nie ma wymiennych koncówek - wtryskiwacz wystepuje jako całość... to nie jest dobra wiadomość.
