marekspectra pisze:Akurat nie o P.Karola mi chodzi

Budowa hali namiotowej wzbudziła pewne zainteresowanie, sam zresztą powaznie myslałem nad takim rozwiazaniem. Patrzac na oferte naszego goscia - przyznaje że warto wziasc do porówniania i taką opcję. Ma swoje ograniczenia, bo zapewne wymaga zezwolenia, ale ma tez i plusy. Mimo wszystko dach to nie plandeka, a przy zimach jak tegoroczna u nas na południu - to ma znaczenie.
Jesteśmy, jesteśmy:) Jeżeli chodzi o nasze hale to gwarantuję, że drugiej tak porządnej hali nie tylko w Polsce ale i na zachodzie nie dostaniecie Panowie:) Jeśli chodzi o pozwolenia to oferujemy możliwość postawienia takiej hali na stalowych płytach montażowych co nie wymaga fundamentów, aczkolwiek jak wiemy doskonale urząd a urząd = prawo a prawo. Jadąc przez Polskę widzimy setki hal plandekowych rzadko która budowana jest na podstawie zezwolenia stąd tez moda na tego typu rozwiązania. Co do wytrzymałości producent pokrycia daje 10 lat gwarancji co osobiście uważamy za termin z bardzo mocnym marginesem. Poza tym jeśli zastanawiamy się nad wytrzymałością plandeki to odpowiedzmy sobie na pytanie co ma ją zniszczyć:
śnieg - nie leży na naszych halach, spada z nich więc nie zniszczy -stąd kształt idealnego półokręgu;
woda- deszcz- plandeka sama w sobie tak na prawdę to zbrojony plastik, w przypadku którego potwierdzone badaniami iż rozkład rozpoczyna się po okresie około 300 lat- tak więc wilgocią raczej martwic się nie musimy my ani nasi wnukowie;
wiatr- poza tym że łuk jest idealną formą aerodynamiczną zwróćmy uwagę na stare naczepy w samochodach ciężarowych, które niekiedy mają po 20 lat, tysiące razy zwijane i rozwijane, czy jest ciepło czy zimno. A żadna z nich nie jest robiona z tak grubego materiału PCV jak nasze hale, mimo tego każda z nich zrobiła kilka milionów kilometrów przy średnim oporze wiatru z prędkością 90 km/h i nie mówię tu o sytuacji gdy ciężarówka jedzie pod wiatr gdzie faktyczna prędkość wiatru uderzającego w naczepę to rząd wielkości 150-200 km/h a nasza hala stoi sobie spokojnie na polu i faktycznie mocny wiatr wieje na nią kilka tygodni w roku.
Tak naprawdę pozostaje nam tylko uszkodzenie mechaniczne gdzie odpowiedzmy sobie sami na pytanie zahaczając turem o poszycie wolimy aby było z blachy czy z plandeki- przy rozerwaniu blachy na odcinku chociaż metra to spory koszt związany z rozbieraniem dachu i wymienianiem zapewne kilku arkuszy blachy. Metr rozdartej plandeki- firma się tym zajmująca przyjedzie i naprawi za 100-150 złotych.
Standardowa cena naszej kompletnej hali przy rozpiętości 12 metrów mierzonych w świetle hali wynosi 165 złotych/m kw. powierzchni użytkowej- przykładowo hala 12x20= 240 m*165 złotych= 39 600 złotych netto. Oczywiście dla forumowiczów stała promocja, więcej informacji na priv:) Gdyby były jakieś wątpliwości chętnie wspólnie się nad nimi zastanowimy.