Kiedy zapinam ładowacz, wypinam rozdzielacz. W praktyce mógłbym mieć je oba , ale nie mam takiej potrzeby, a eksperymentować nie chce bo Kubuś potrzebny mi do pracy i nie wyobrażam sobie żeby sie zepsuł
Hydraulikę robiłem kiedy nie miałem ładowacza, gdybym miał wczesniej ładowacz, nie robiłbym hydrauliki
Dzieki temu rozwiązaniu nie bede potrzebował dod rozdzielacza do kipra/kosiarki dyskowej czyli do siłowników jednoprzewodowych.
Trzeci przewód z rozdzielacza podpinam pod gniazdo korka wlewu oleju. Mam zrobioną przejsciówkę. Zapewne jest gdzieś dedykowane ku temu gniazdo w korpusie, ale póki co jeszcze go nie znalazłem.
