P.s. Faktury i gwarancji nie potrzebuję.
Kupię najmniejszego Yanmara lub Kubotę z gleb.
Re: Kupię najmniejszego Yanmara lub Kubotę z gleb.
Z koniem (rynkiem) nie będę się kopał. Jak koń zaoferuje dobry produkt, w dobrej cenie, to jeszcze owsa mu podsunę 
P.s. Faktury i gwarancji nie potrzebuję.
P.s. Faktury i gwarancji nie potrzebuję.
Re: Kupię najmniejszego Yanmara lub Kubotę z gleb.
Tak kupiłem Kubotę B2150D z oryginalnym ładowaczem LA350 i koparką. Oferta pojawiła się na moich oczach i kliknąłem kup teraz. Polowałem na to, chociaż to inne czasy. Wtedy nie było bezpośrednich importerów z Japonii. Raptem kilka ofert Kuboty na allegro.emek650 pisze:Dlatego ciężko Ci będzie coś znaleźć u "dużego dealera", z kolei u kogoś kto odsprzedaje traktorek który używał, łatwiej wynegocjować dobrą cenę, ale o "gwarancji" zapomnij, na fakturę też nie ma co liczyć, zdarzają się też oferty od handlarzy którzy zajmują się maszynami budowlanymi,ciężarówkami itp. a przy okazji trafią traktorek, (mój tak kupiłem),jak trafisz na dobry humor to da się uzyskać dobrą cenę, o gwarancji nie ma mowy, wszystko na zasadzie "widziały gały co brały". Znależć ofertę łączącą wszystkie Twoje wymagania .............. kiedyś było takie hasło reklamowe: "takie rzeczy tylko w erze"Jak komuś " lata" ile zapłaci, i "lata" za ile sprzedać może, jak zakup nietrafiony, to jest to dobry adres. Mnie nie "lata",![]()
![]()
Sąsiad handlujący samochodami, parę dni temu przywiózł kupioną w jakiejś firmie komunalnej kubotę chyba ZB 16XX z osprzętem tj. kosiarka, glebogryzarka, pług,posypywarka,nie wiem co jeszcze, wystawił na all....gro wieczorem za ok 16 tys, a o 6tej rano handlarz stał pod domem i pakował kubotke na pakę.
